• 7 Posts
  • 31 Comments
Joined 5 years ago
cake
Cake day: July 31st, 2020

help-circle


  • Tłumaczenie z google:

    Elon Musk mieszkał w apartheidzie w RPA do 17 roku życia. David Sacks, inwestor venture capital, który został zbieraczem funduszy dla Donalda Trumpa i trollem Ukrainy, opuścił kraj w wieku pięciu lat i dorastał w rodzinie diaspory południowoafrykańskiej w Tennessee. Peter Thiel spędził lata dzieciństwa w Republice Południowej Afryki i Namibii, gdzie jego ojciec był zaangażowany w wydobycie uranu w ramach tajnych działań reżimu apartheidu mających na celu zdobycie broni jądrowej. A Paul Furber, mało znany południowoafrykański programista oprogramowania i dziennikarz technologiczny mieszkający w pobliżu Johannesburga, został zidentyfikowany przez dwa zespoły lingwistów sądowych jako twórca spisku QAnon, który pomógł ukształtować ruch Maga Trumpa. (Furber zaprzecza, że ​​jest „Q”).

    Krótko mówiąc, cztery najbardziej wpływowe głosy MAGA to pięćdziesięcioletni biali mężczyźni z doświadczeniami kształtującymi w apartheidzie w RPA. Prawdopodobnie nie jest to przypadek. Mówię to jako pięćdziesięcioletni biały mężczyzna, którego doświadczenia kształtujące obejmują wizyty w mojej dalszej rodzinie w apartheidzie w RPA. (Moi rodzice opuścili Johannesburg, zanim się urodziłem). Pływaliśmy w basenie moich dziadków, podczas gdy pokojówka i jej wnuki mieszkały w garażu. Przeżycia te były tak szokujące, tak różne od wszystkiego, co przeżyłem dorastając w Europie, że stały się moimi najwspanialszymi wspomnieniami z dzieciństwa.

    Co zatem łączy południowoafrykańskie pochodzenie tych mężczyzn z MAGA dzisiaj? Południowa Afryka w czasach apartheidu oferowała ekstremalną wersję niektórych głównych tematów dzisiejszego życia amerykańskiego. Po pierwsze, panowała tam ogromna nierówność. Kopalnia, w której pracował ojciec Thiela, była „znana z warunków niewiele różniących się od niewolniczej pracy kontraktowej”, pisze biograf Thiela Max Chafkin. „Biali menedżerowie, tacy jak Thielowie, mieli dostęp do zupełnie nowego centrum medycznego i stomatologicznego w Swakopmund oraz członkostwo w klubie wiejskim firmy”. Czarni pracownicy migrujący z kopalni mieszkali w obozach pracy.

    Dla białych o pewnym nastawieniu ta nierówność nie była spowodowana apartheidem. Uważali, że jest wpisana w naturę. Niektórzy ludzie byli przygotowani do odniesienia sukcesu w kapitalizmie, podczas gdy inni nie. Tak po prostu było i nie było sensu próbować igrać z naturą. Dwóch współczesnych Thiela na Uniwersytecie Stanforda w latach 80. wspomina, jak powiedział im, że apartheid „działa” i jest „gospodarczo zdrowy”. Jego rzecznik zaprzeczył, że kiedykolwiek popierał apartheid.

    Biały koszmar RPA w latach 80., wiszący nad wszystkim, polegał na tym, że pewnego dnia czarni ludzie powstaną i dokonają masakry białych. Podobnie jak USA, RPA była społeczeństwem brutalnym, które stawało się jeszcze brutalniejsze w latach 80. Wspomnienia Muska z czasów nastoletnich, w których widział morderstwa w pociągach, mogą nie być do końca prawdziwe, ale przywołują atmosferę epoki. Ostrzegał w 2023 r. przed potencjalnym „ludobójstwem białych ludzi w Południowej Afryce”. Niedawne twierdzenie Trumpa o „gwałconych, sodomizowanych i mordowanych przez dzikich przestępców z obcej planety amerykańskich dziewczętach” bazowało na podobnych białych obawach.

    Ostateczna wspólna cecha wielu białych mieszkańców RPA, którzy doświadczyli końca apartheidu, i dzisiejszej amerykańskiej prawicy: pogarda dla rządu. Reżim apartheidu, a następnie Afrykański Kongres Narodowy pozbawiły miliony mieszkańców RPA prądu, godności, bezpieczeństwa i przyzwoitej edukacji. To doświadczenie może zachęcać do antypaństwowego libertarianizmu. Furber powiedział, że pierwszy internetowy przekaz tego, co miało stać się QAnon — „Otwórzcie oczy. Wielu w naszym rządzie czci szatana” — miał dla niego sens.

    Jeśli jesteś libertarianinem, który wierzy, że nierówność jest czymś naturalnym i żyje w strachu przed wojną rasową, będziesz przyciągany do pewnego typu amerykańskiej polityki. Z pewnością nie będziesz chciał, aby rząd lub instytucje próbowały interweniować przeciwko rasizmowi. W 1995 roku, rok po tym, jak ANC zaczął podejmować takie próby w Południowej Afryce, Thiel i Sacks, którzy spotkali się na Stanford, opublikowali The Diversity Myth w USA. Jest to dobrze napisana obrona „zachodniej cywilizacji” przed „multikulturalizmem” (lub tym, co obecnie nazywa się „woke”), napisana przez dwóch białych dwudziestolatków, którzy są pewni, że rasizm nie jest problemem. Rzeczywiście, wyjaśniają: „W młodszym pokoleniu Amerykanów prawie nie ma prawdziwych rasistów . . . ”.

    Trzy dekady później ten duet i Musk, z którym zjednoczyli się w „mafii PayPal” Doliny Krzemowej, popierają białą partię Republikanów, która rozpowszechnia zmyślone historie o czarnoskórych imigrantach z Haiti jedzących zwierzęta domowe. Przeciwnicy Demokraci wystawiają czarnoskórego kandydata na prezydenta po raz trzeci w pięciu wyborach. Aspekt rasowy polityki jest prawie tak oczywisty, jak w RPA.

    Oczywiście, Musk i spółka mieli wiele innych wpływów oprócz apartheidu, od science-fiction po strach miliarderów przed rachunkiem podatkowym. Mimo to stara, biała, południowoafrykańska mentalność żyje w trumpizmie.

















  • “czyli posta ‘to imigrant zrobil krzywdę dziecku’ należy usuwać jako potencjalną dezinformację, ale posta ‘imigrant zrobił krzywdę mi’ już nie bo to relacja bezpośredniego uczestnika i to on ponosi odpowiedzialność prawną?”

    To drugie to jest relacja relacja świadka i media mają wypracowane standardy informowania o takich sytuacjach w tym m.in. o domniemanej tożsamości sprawy. Cyberkorby takich standardów nie mają. Skoro biedne media tradycyjne to potrafią to i cyberkorpy zarabiające miliardy na to stać. Tym bardziej że precedensy już były. Facebook kilka lat temu miał mechanizmy weryfikacji informacji.

    "Ale skąd wiemy, że osoba pisząca call out jest tym za kogo się podaje i może ponieść odpowiedzialność prawną? "

    To nie jest temat na tę dyskusję. Nie będę się tu wdawał w filozoficzne dywagacje czym jest wiarygodność informacji, bo na ten temat napisano mnóstwo książek i przedyskutowano tysiące godzin. My tu dyskutujemy o odpowiedzialności korporacji które nie podejmują żadnych prób sprawdzania prawdziwości informacji (choć kilka lat temu to robiły)

    Bo bez pójścia tą drogą to sam ‘nakaz walki z dezinformacją’ to czysty populizm żeby pokazać, że władza coś robi i problemy społeczne to nie ich wina tylko kogoś innego, w tym przypadku big techow.

    Problemy społeczne to też jest wina wielkich korporacji. Fakt że wielkie korporacje wspierają faszyzm to przecież żadna nowość w kapitalizmie. Ja nie wiem czy nowemu rządowi uda się ucywilizować ten śmietnik, ale dobrze że próbuje. Korporacje trzeba nadzorować i to nie tylko te cyberkorpy.


  • Nie zgadzam się że fake newsy to cena za wolne media. Te media nie są wolne. W dziennikarstwie istnieją regulacje prawne nakazujące dochowania staranności i rzetelności. I media “tradycyjne” w jakimś stopniu ich przestrzegają. Nie jest to oczywiście doskonałe, a w z powodu kryzysu w branży jest z tym coraz gorzej, ale taka zasada jest. Cyberkopry mają w to wywalone. Co więcej cynicznie zarabiają na promowaniu foliarstwa, rasizmu, oszustw i pomówień.

    A analogia do call outów jest chybiona, bo w tym przypadku mamy relację osób, które są bezpośrednimi uczestnikami wydarzeń. I to te osoby ponoszą odpowiedzialność prawną. W przypadku fake newsów chodzi tylko o zmuszenie do weryfikowania czy dana informacja ma jakiekolwiek źródło, czyli do robienia tego co robią dziennikarze w redakcjach.

    I nie wierzę, że trzeba walczyć przez naukę sceptycymu. Widać przecież że to nie działa. Nie przy takich zasięgach jakie mają social media. To na te korpy trzeba nałożyć obowiązek minimalnej weryfikacji. Swego czasu Fb coś takiego robił i była tam funkcjonalnośc zgłaszania fałszywej informacji i zdarzało się że ucinali widoczność takich postów. Ale Meta z tego zrezygnowała, bo im się nie opłacało na to wywalać kase, a po tym jak Musk przejął Twittera to mam wrażenie że wszystkie social media zaczęły mieć wyjebane w moderacje i weryfikacje newsów.