• obywatelle (she/her)@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    3
    ·
    6 days ago

    Czyli kolejne negocjacje techniką nogi w drzwi. Mam nadzieję że Zełeński ma mądrzejszych doradców niż Trudeau i nie ugnie się pod byle szantażykiem.

    • Vidu@szmer.info
      link
      fedilink
      arrow-up
      2
      ·
      5 days ago

      Tak bo Zełeński ma pozycję negocjacyjne godne pozazdroszczenia. Może sobie pozwolić na odejście od stołu i poczekanie roku aż dyskusant zmięknie. Akurat w tym czasie zaparzy wodę na czaj żeby czymś rosjan w kijowie poczęstować.

      • obywatelle (she/her)@szmer.info
        link
        fedilink
        arrow-up
        2
        ·
        5 days ago

        Wbrew pozorom ma. USA w obecnej sytuacji światowej bardzo przydałyby się te surowce pochodzące z bezpiecznego rynku. Jeśli rozkręci się wojna Chin z Tajwanem to mogą wręcz zacząć błagać. Oczywiście nie publicznie.

        Na razie Trump wcale nie używa straszaków, jak to robił z Kanadą. Była kilkudniowa przerwa w dostawie broni, ale okazało się że z obiektywnych przyczyn technicznych, teraz dostawa ruszyła znowu. A więc i Trump nie czuje się super pewny na swojej pozycji. Gdyby się czuł, zablokowałby dostawy i jebnął ultimatum.

        • Vidu@szmer.info
          link
          fedilink
          arrow-up
          1
          ·
          5 days ago

          Trump widocznie nie jest tak głupi jak brzoska żeby straszyć każdego nawet na twitterze i wie że czasem trzeba sięgnąć po inne techniki.

          Jakby nie było to koniec końców ukraina bez amerykańskiej broni leży, bo europa produkcję ma słabą więc i tak musiałaby prosić trumpa o sprzedaż. A trump bez ukraińskich złóż może na przykład zapolować na swojego pokojowego nobla rozwiązując konflikt w kongo swoimi pomocnymi marines. A że w kongo wydobywają najwięcej kobaltu na świecie to przypadek, zrządzenie losu, palec boży.

          • obywatelle (she/her)@szmer.info
            link
            fedilink
            arrow-up
            1
            ·
            5 days ago

            Jeśli Trump nie jest tak głupi to wie też, że wejście do Konga z pokojowymi marines może wywołać tak koszmarny efekt domina w regionie, że dosłownie jeszcze w trakcie swojej kadencji tego pożałuje. Już lepiej wysyłać tę kroplówkę do Ukrainy. Gdyby scenariusz z Kongo był tak prosty do realizacji to uwierz mi, ktoś już by się za to zabrał. Historia pokazuje zresztą, że walka w dżungli nie jest specjalnością marines…

            To tak jak z tym jego pieprzeniem o Gazie: nie idzie o to, żeby naprawdę to zrealizować, bo przecież zradykalizowałoby to chyba każdego Araba na ziemi, łącznie z tymi w USA (prawie ~3 miliony obywateli pochodzenia arabskiego, z ogromną przewagą Libańczyków i Palestyńczyków). Idzie o to, żeby postraszyć wszystkich, którzy będą siadać do stołu, stworzyć właśnie wrażenie, że gdyby Stany chciały, mogłyby zrobić wszystko, więc lepiej przystać na ich warunki. I to wcale nie jest komunikat tylko dla Hamasu, ale też dla Netanjahu. W rzeczywistości ten kraj może mieć świetną technologię, niezłe wojsko i tak dalej, ale nie jest wszechmocny. Po prostu nowa doktryna dyplomatyczna jest najwidoczniej taka, że wszyscy mają bać się wizji tej wszechmocy na tyle, żeby nie próbowali testować tych granic. Taktyka 1:1 podjebana od Putina.

            Tu nie idzie o to, że Zełeński ma się dąsać i stawiać, że nie odda guzika. Bo to bez sensu. Wiadomo że Ukraina już dalej tej wojny nie udźwignie, że potrzebuje porozumienia pokojowego żeby się dosłownie nie wykrwawić. Ale nie może sobie pozwolić na porozumienie byle jakie, na porozumienie które nie daje jej żadnej opcji na przyszłość (albo kolejne wersje “porozumień mińskich”, martwych w chwili podpisania). I nie może dopuścić do tego, by to USA wymusiło na Ukrainie zgodę na zbyt dalekie ustępstwa wobec Rosji. A przede wszystkim nie można dopuścić do tego, by Ukraina wychodziła z tej wojny bez wyraźnego planu działania ze strony państw tzw. zachodu, które powinny wreszcie ogarnąć dupę i podpisać realne gwarancje pomocy (łącznie z podjęciem pierwszych kroków w celu przyjęcia UA do NATO tak żeby Putin widział, że to nie jest blef tylko shit is real this time). Jeśli wyjdzie tak, że to Trump będzie musiał zmuszać do tego np. Niemcy - spoko, dla mnie luz, ja chętnie pooglądam z popkornem w łapie jak elity się żrą. Byle tylko na wschód od nas było względnie spokojnie.

            • Vidu@szmer.info
              link
              fedilink
              arrow-up
              1
              ·
              4 days ago

              Jak to marines źle w dżungli idzie? Tak dobrych fotek z napalmem nikt by nigdzie indziej nie ogarnął.

              A na poważnie to sama piszesz w drugim paragrafie, że groźba jest straszniejsza od wykonania i to też miałem na myśli. USA ma dużo ruchów, może wiele państw ze złożami podociskać, pewnie któreś się ugnie. Ukraina niema ruchów.

              Wejście ukrainy do NATO to byłaby mrzonka nawet z demokratami u władzy. Come on. Jasne, że rosja tak mocna jak w gadce udaje nie jest, ale nie jest to małe quasi państwo. Potrafiliby się odgryźć nie tylko atomem i zachod im nie zostawi wojny jako jedynej opcji. Bo to nie jest tak jak polskie media forsują, że jak rosja wejdzie to amerykanie przylecą w F35, przerzucą czołgi i po wojnie bo przecież te ruskie orki to takie nieudolne, że ledwo donbas zajmują. Zrobiliby amerykanom taki stalingrad w kijowie, że zachód by oddanie połowy polski uznał za dobry kompromis.

              • obywatelle (she/her)@szmer.info
                link
                fedilink
                arrow-up
                1
                ·
                4 days ago

                No właśnie ten napalm nic nie dał. To była ironia wojny Wietnamskiej - potężny pokaz siły doprowadził tylko do katastrofy ekologicznej, ale jej skutki spijały przyszłe pokolenia.

                “USA ma dużo ruchów, może wiele państw ze złożami podociskać, pewnie któreś się ugnie. Ukraina niema ruchów.”

                No właśnie nie mają aktualnie kogo dociskać. Ameryka Południowa już się gróźb nie boi, bo w razie czego pójdzie do Chińczyków po protekcję i ją dostanie. Myślę że jest trochę do ugrania. I NATO przestanie być mrzonką kiedy ktoś przytomny stwierdzi w USA, że muszą jakoś swoje fabryki móc obronić. A nawet jeśli nie uda się wariant maksimum, trzeba negocjować co się da.

                Potrafiliby się odgryźć nie tylko atomem

                Jest dużo analiz sugerujących, że Rosja ma w tej chwili prawie zerowy potencjał atomowy. Owszem, posiada głowice, ale najpewniej wypstrykała się ze sprzętu, który mógłby wznieść je w powietrze i dostarczyć do miejsca przeznaczenia w jednym kawałku. Komedią z ‘Oriesznikiem’ pokazali zresztą, że pobite gary, więc ja w te analizy chwilowo wierzę. Jedyne co mogą zrobić, to wykorzystać jakieś swoje proxy do odpalenia brudnej bomby. Ale retaliation będzie już wtedy na prawdziwe. Nawet Putin nie jest takim samobójcą.

                Bo to nie jest tak jak polskie media forsują, że jak rosja wejdzie to amerykanie przylecą w F35, przerzucą czołgi i po wojnie

                Gdybyś to powiedział w 2021 to miałbyś rację. Obecnie Rosja w ogóle nie stoi siłą własnego wojska, a błędami przeciwnika, ubytkami w jego armii i chaosem w ukraińskim dowodzeniu. Tylko dlatego jest w ogóle w stanie jeszcze iść do przodu, chociaż za każdy kilometr kwadratowy płaci drakońską cenę. Gdyby Zachód przekazał Ukrainie od samego początku to, co i tak w końcu jej przekazał, tylko w wieloletniej kroplówce, SZU miałoby teraz co najmniej Krym pod kontrolą (a Krym to nie jest byle co, inaczej Rosja dawno by go już poddała). Wiesz, mówimy o państwie które nie dysponując marynarką wojenną było w stanie zatopić najważniejsze jednostki floty czarnomorskiej, całkowicie paraliżując jej możliwość działania na terenie, od którego wzięła nazwę. Więc to nie USA jest tak silne, to Rosja jest tak słaba - dlatego IMHO nie byłoby nowego Stalingradu, choć na pewno nie byłoby łatwo. Po prostu Rosja ma to szczęście, że jej przeciwnik się właśnie wykrwawia. Ale Putin potrzebuje tego pokoju. Jeszcze rok takiej sytuacji i z jego gospodarki nie będzie co zbierać.

                Inna sprawa że gadać sobie możemy, a politycy zrobią co będą chcieli.

                • Vidu@szmer.info
                  link
                  fedilink
                  arrow-up
                  1
                  ·
                  3 days ago

                  Smutna konkluzja na koniec. Myślałem, że jak dojdziemy w końcu do jakiejś zgody to świat naprawimy.